Rapha #festive500 day 4, trip 5, nOc#82 mtb. długo, dłuuuugo przed wschodem słońca
Czwartek, 28 grudnia 2017
· Komentarze(0)
Dzień czwarty świąteczno-noworocznego kręcenia...
Prognoza pogody zapowiadała popsucie się aury stąd decyzja o bardzo wczesnej porze wyjścia na rower (ostatecznie udało się zacząć kręcić 11 minut po godzinie 5tej). Stosunkowo szybko zaczęło padać zatem decyzja padła na kręcenie się po "mym ulicznym velodromie" - ostatecznie poszło 7 okrążeń na pętli mającej prawie 6 km. Przerwa w chmurach na wschodzie zapowiadała niezłe widowisko w trakcie pojawiania się słońca. Aby móc lepiej się temu przyjrzeć opuściłem Skierki i udałem się w stronę Rawki... Wschód słońca zaiste był wart zobaczenia...
Szybki powrót do domu pozwolił pojawić się przed pobudką domowników.
Pozostało: 95,1 km
mapa
Prognoza pogody zapowiadała popsucie się aury stąd decyzja o bardzo wczesnej porze wyjścia na rower (ostatecznie udało się zacząć kręcić 11 minut po godzinie 5tej). Stosunkowo szybko zaczęło padać zatem decyzja padła na kręcenie się po "mym ulicznym velodromie" - ostatecznie poszło 7 okrążeń na pętli mającej prawie 6 km. Przerwa w chmurach na wschodzie zapowiadała niezłe widowisko w trakcie pojawiania się słońca. Aby móc lepiej się temu przyjrzeć opuściłem Skierki i udałem się w stronę Rawki... Wschód słońca zaiste był wart zobaczenia...
Szybki powrót do domu pozwolił pojawić się przed pobudką domowników.
Pozostało: 95,1 km
mapa