Wpisy archiwalne w miesiącu

Grudzień, 2017

Dystans całkowity:525.45 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:21:31
Średnia prędkość:24.42 km/h
Maksymalna prędkość:44.60 km/h
Suma podjazdów:1265 m
Liczba aktywności:7
Średnio na aktywność:75.06 km i 3h 04m
Więcej statystyk

Rapha #festive500 day 6, trip 7, mtb. And this is the end... :)

Sobota, 30 grudnia 2017 · Komentarze(0)
Dzień szósty świąteczno-noworocznego kręcenia...

Pogoda nadal idealna do jazdy. Słońce, bezchmurne niebo, widoczny księżyc, temperatura nieznacznie poniżej zera... Świetny dzień do zakończenia tego roku na rowerze (niedziela ostatni dzień grudnia prognozowany był deszczowo). Ze Skierek trasa powiodła do Bolimowa gdzie miałem spotkać się z "A".
Kręcąc się przy A2 udało się w końcu spotkać "A". Wspólny przejazd do cmentarza wojennego z I w.ś. (Joachimów-Mogiły). Powrót do Skierek w zapadających już ciemnościach.

Pozostało: 0 km - nadwyżka 25,45km
W ciągu sześciu dni udało się wyskoczyć siedem razy na rower (cztery jazdy na szosie, trzy na mtb).

mapa

Rapha #festive500 day 5, trip 6, nOc#83 mtb Za 13 min północ... -5℃ i szklanka

Piątek, 29 grudnia 2017 · Komentarze(0)
Dzień piąty świąteczno-noworocznego kręcenia...
Zapowiadało się fajne kręcenie "po ciemoku". Początek nastąpił o 19:43 pogoda całkiem znośna acz temperatura zaczęła szybko spadać osiągając ostatecznie -5 stp C.
Kręcenie trójkątów pomiędzy Skierkami, Makowem oraz Mokrą... czyli ciąg dalszy testowania nowej ścieżki rowerowej pomiędzy Skierkami a Makowem - wspominałem o niej w opisie drugiego dnia #festive500. I... w zasadzie potwierdziły się przypuszczenia co do drewnianej części ścieżki. Szpary pomiędzy deskami powiększyły się. Doszło jeszcze oblodzenie które na równolegle położonych deskach dołożyły mniejszą stabilność jazdy. No cóż taka wizja "artysty" odpowiedzialnego za projekt...
Kręcenie zakończone paroma rundkami na "Velo".

Pozostało: 26,12 km

mapa


Rapha #festive500 day 4, trip 5, nOc#82 mtb. długo, dłuuuugo przed wschodem słońca

Czwartek, 28 grudnia 2017 · Komentarze(0)
Dzień czwarty świąteczno-noworocznego kręcenia...
Prognoza pogody zapowiadała popsucie się aury stąd decyzja o bardzo wczesnej porze wyjścia na rower (ostatecznie udało się zacząć kręcić 11 minut po godzinie 5tej). Stosunkowo szybko zaczęło padać zatem decyzja padła na kręcenie się po "mym ulicznym velodromie" - ostatecznie poszło 7 okrążeń na pętli mającej prawie 6 km. Przerwa w chmurach na wschodzie zapowiadała niezłe widowisko w trakcie pojawiania się słońca. Aby móc lepiej się temu przyjrzeć opuściłem Skierki i udałem się w stronę Rawki... Wschód słońca zaiste był wart zobaczenia...
Szybki powrót do domu pozwolił pojawić się przed pobudką domowników.

Pozostało: 95,1 km

mapa

Rapha #festive500 day 3, trip 4 za dnia i po ciemoku

Środa, 27 grudnia 2017 · Komentarze(0)
Czwarte kręcenie nastąpiło dnia 3ciego...
Początek nastąpił nietypowo jak dla mnie bo w godzinach południowych. Zapowiadała się samotna jazda bez określonego wstępnie celu. Jednakże po pokonaniu jedynie 6 km spotkałem dawno niewidzianego "Ł" (ostatni raz jechaliśmy razem wrześniowy brevet w Pomiechówku). Kolejne km przejechaliśmy wspólnie. Po powrocie do Skierek, skierowaliśmy się poprzez Maków, Słomków i Pszczonów do Łyszkowic. Tu ostry skręt na południe na Bobrową (jeden z najfajniejszych kawałków asfaltu w okolicy) Po chwilowym kręceniu się w okolicy Łyszkowic decyzja o powolnym powrocie... Po chwilowym postoju w Łyszkowicach celem uzupełnienia zapasów (już po zapadnięciu zmroku) obraliśmy kierunek na północny-wschód. Ostatecznie od Parmy jechałem już samotnie.
W Skierkach omal nie zostałem rozjechany przez niebieskie kombi vw wyjeżdżające z podporządkowanej drogi...

Pozostało zatem 155,3 km

mapa

Rapha #festive500 day 2, trip 3 nocne dokręcanie

Wtorek, 26 grudnia 2017 · Komentarze(0)
Wieczorem udało się ponownie tego dnia wyskoczyć na rower. Tym razem od początku do końca w towarzystwie "A". Ruszyliśmy o 19:50. Kierunek na Łowicz (bocznymi drogami). Po dojechaniu do Parmy postanowiliśmy wypróbować nowy odcinek asfaltu położony na drodze w kierunku na Zawady... niestety, niemal w połowie drogi, w lesie, asfalt skończył się aby pojawić się po 150-200 metrach po drugiej stronie lasu... dlaczego tak postanowiono??? nie wiadomo. W Zawadach skręciliśmy na południe obierając kurs na Skierniewice. Całość trasy zakończyliśmy rundą na Maków.
Łącznie wyszło nieco ponad 65 km, przy średniej temp. 0 stp C. Wraz z poranną jazdą dało dziś wynik 177,9 km

Pozostało: 255,5 km

mapa

festive500 dzień 2

Wtorek, 26 grudnia 2017 · Komentarze(0)
Dzień drugi.
Wobec braku jakiejkolwiek aktywności w niedzielę oraz jedynie rozruchową jazdę w poniedziałek dziś należało trochę podgonić.
Budzik nastawiony na 5:30. Po nieśpiesznym śniadaniu udało się w końcu rozpocząć kręcenie jedenaście minut po godzinie szóstej. Bezchmurne niebo spowodowało spadek temp do -4 stp. Na kilka minut przed wschodem słońca, na opustoszałych ulicach spotkałem cyklistę. Szybka wymiana zdań i razem udaliśmy się w kierunku Bolimowa. Na tej trasie po raz pierwszy od dłuuuugiego czasu ujrzałem wschód słońca w całej krasie. O godz. ósmej "R" musiał powrócić do domu. Ja zaś skierowałem się w stronę Makowa testując nowy asfalt. Droga poszerzona w stosunku do starej. Dodatkowo uzupełniona ścieżką rowerową - o dziwota również asfaltową (brawo za porzucenie w końcu wszechobecnej kostki). I wszystko byłoby ok gdyby nie to, że mniej więcej w połowie drogi szosa przechodzi nasypem przez niewielkie jeziorko. Ścieżka została klimatycznie poprowadzona drewnianym mostkiem - i tu subiektywne odczucie: o ile nawierzchnia z desek nie jest jakimś złym pomysłem to ułożone desek wzdłuż a nie w poprzek kierunku jazdy zapowiada problem bowiem o ile na mtb da się spokojnie przejechać nie wpadając kołem w szczeliny to już jadąc szosą takiego komfortu i pewności nie ma (ciekaw jestem jak będzie się ta sprawa rozwijała wobec zużycia drewna). Niestety ale taka wizja konstruktora i wykonawcy będzie skutkować tym, że "szosowcy" będą zmuszeni łamać przepisy i ten fragment pokonać jadąc szosą...
Nadal zupełnie puste drogi dawały nieprzyzwoitą przyjemność z jazdy. Promienie słońca szybko spowodowały wzrost temp osiągając maksymalnie temp. +4 stp. C. Porzuciwszy plan udania się do Łowicza postanowiłem skręcić na zachód w stronę Łyszkowic. Do których niestety ze względu na plany świątecznych odwiedzin, nie udało mi się dotrzeć. Nastąpił więc szybki powrót do domu.

Pozostało: 320,8 km

mapa trasy

Jak nie przytyć a wręcz schudnąć w Święta Bożego Narodzenia... czyli "na szczęście" jest Festive500. Dzień 1

Poniedziałek, 25 grudnia 2017 · Komentarze(0)
Grudzień upłynął pod znakiem kiepskiej pogody i braku czasu na większe kręcenie.
"Na szczęście" jak co roku organizowany jest Festive500 (najprościej mówiąc: przejedź min. 500 km w okresie od Wigilii do Nowego Roku)... Plan był aby zacząć już w Wigilię rano jeszcze przed wschodem słońca, zanim domowy gwar pojawi się i zacznie przybierać na sile. Telefon ustawiony na 5.30 skutecznie wybudził ze snu i... zerknięcie przez okno na pogodę spowodowało szybszy powrót w obłoki snu niż wybudzenie. Nie dość, że wiało to ilość spadających z nieba kropli nie zapowiadały jakiejkolwiek nadziei na zmiany. Powtórne obudzenie potwierdziły stabilność pogody. W związku z przygotowaniami nie udało się już wygospodarować odrobiny wolnego czasu. Pozostało więc odłożyć kręcenie na dzień następny.

25.12.17 Dzień 1
W pierwszy dzień świąt pogoda była łaskawa - nie padało. Niestety dopiero po południu udało się wygospodarować kilka godzin na kręcenie. Początek wycieczki udało się zacząć jeszcze przed zachodem, skutecznie ukrytego za grubą warstwą chmur, słońca. Trasa wiodła bocznymi drogami ze Skierniewic do Łowicza, powrót z zahaczeniem o Nieborów... Łącznie wyszło 66,6 km w czasie prawie 2,5h. Temperatura zupełnie nie pasowała do kalendarza (średnia 4 stp. powyżej zera).

Pozostało zatem: 433,4 km

mapa trasy