nOc#25 a miało być na luzaka...

Niedziela, 27 maja 2018 · Komentarze(0)
Start parę minut po 19tej, koniec 22:51
Szybka wymiana info pozwoliła zebrać się pod Bramą Parkową ok. godz. 19:30 W trzech (B., K. i moja skromna osoba) postanowiliśmy udać się w stronę Jeruzala wypróbować słynny podjazd tak chwalony przez A.
SZybki wyjazd z miasta i udaliśmy śie w stronę Suliszewa skąd udaliśmy się na Jeruzal (ostanio bardzo mi się podoba droga od Trzcianny przez Zazdrość, Doleck i dalej przez Jeruzal w stronę Paplina - acz dziś w Jeruzalu zamiast skręcić w prawo pojechaliśmy prosto na ów podjazd). Podjazd jak podjazd - fajnie skręcająca droga, najpierw w prawo później w lewo i kończący się długą prostą doprowadzającą nas do 70tki. Jedyne co denerwowało to stan asfaltu - mógłby być lepsiejszy... Po zaliczeniu podjazdu skierowaliśmy się do Skierek bowiem tylko ja zaopatrzony byłem w swiatełko... K. odlączył się w Skierkach a ja towarzyszyłem B. do Bełchowa. Skąd już samotnie powróciłem do Skierek aby pokręcić się jeszcze trochę po okolicy.
Ps. Miało być na luzaka, tempo odpoczynkowe a wyszło jak zawsze...

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!