Czemu... ach czemu... :(

Piątek, 20 lipca 2018 · Komentarze(0)
A miało być tak pięknie... w końcu ładna pogoda, zapowiadał się cieplutki wieczór i noc zatem pojawiła się szansa na coś dłuższego... 
Start kilkanaście minut po 19tej, cel drogi techniczne wzdłuż "gierkówki" ze słynnym Podjazdem Małysza (dlaczego taka nazwa - nie wiem).
Tempo powyżej 30 km/h fajna, pofałdowana trasa, niestety na zakręcie w Jeruzalu (tam gdzie asfalt powinien stracić w końcu swą szlachetną nazwę) ciszę nadchodzącej nocy przerwał trzask a później jakiś stukot... okazało się, że w tylnym kole jedna ze szprych postanowiła powiedzieć dość... niestety pozostało jedynie dotoczyć się jakoś do domu... i to by było na tyle... a miało być tak pięknie...

Komentarze (0)

Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!